UWAGA!!!

SZCZEGÓŁOWE INFORMACJE NA TEMAT JAMBOREE!!!

"Wyjazd 30.04.2011 o godzinie 10.00 z parkingu przed Urzędem Miasta powrót 3.05.2011 o 15.30 na ten sam parking. Śpimy w domkach na materacach. Zabieramy ze sobą żywność na wszystkie dni. Mamy zapewniony obiad jednodaniowy w niedzielę i poniedziałek. Wszystkie drużyny samodzielnie przygotowują sobie posiłki. Nie mamy dostępu do kuchni. Zapewnimy wrzątek. 

Rodziców zapraszamy na niedzielę na godzinę 14.30. 

Proszę nie zapomnieć o apteczkach i flagach (co najmniej jedną na drużynę)."

zaczerpnięte ze strony szczepu.

powspominajmy ...

ognisko 21.04.2011

ogłoszenia parafialne od drużynowej

JAMBOREE

KIEDY: 30 kwietnia – 3 maja

GDZIE: stanica Hufca Radomsko – Biały Brzeg

WYJAZD I PRZYJAZD: wstępnie wyjazd ok. 10 rano, przyjazd ok. 14; Urząd Miasta – dokładne informacje będą podane później

CO ZABRAĆ:

1. mundur
2. buty (do munduru i do chodzenia)
3. błękitna koszulka obowiązkowa
4. granatowy ew. ciemny polar
5. spodnie, koszulki, ciepłe bluzy wg. Uznania
6. ciuchy do pobrudzenia i zniszczenia
7. bielizna
8. śpiwór
9. menażka, niezbędnik
10. przybory toaletowe (szczoteczka do zębów! ;p), ręcznik

10.leki (jeśli ktoś bierze)

11. błękitny balonik J

12. karimatę można zabrać (np. na ognisko)

13. śpiewniki

14. latarka

15. długopis, notes

16. Kocyk – w pełni wyposażona apteczka

17. Rafał ma zabrać TUNER

Istnieje możliwość odwiedzenia przez rodziców w dniu 1 maja.

Co do jedzenia.

Obiady mamy zapewnione, ale śniadania i kolacje załatwiamy w zakresie drużyny. Jak tylko uda się nam ustalić coś, co nas nurtuje, plutonowi przekażą wam informację. Najprawdopodobniej złożymy się i kupimy jedzenie dla wszystkich J.

P.S.  Nie pakujemy się w torby podróże, tylko plecaki.

P.S.2 Śpimy w domkach :) 

_______________________________________

PIKNIK RODZINNY MAJ 2010

Poniżej jest rozpiska uzgodniona przez nas na Radzie drużyny odnośnie podziału obowiązków.

Uzgodnijcie w swoich zespołach jak zorganizujecie wasz punkt, a pomysły oraz wizje przedstawcie mi jak najszybciej.

Jeżeli macie jakieś rzeczowe wnioski i propozycje piszcie do mnie lub członków Rady :)

1. zabawy z liną (przeciąganie, skakanie, wąż itp.) – Żancia i Agatka

2. zabawy z kijkami – Tomek, Kacper

3. bitwa na poduszki – Elvis, Wiktor i Norbi

4. Bicie szkolnego rekordu w „Walce ze smoczkiem” – Paulina, Kocyk i Kasia

5 Mopowisko. – Kocyk, Basza, Kasia i Żancia

6. Ognisko z kiełbaskami. – Maiki, Rafał (Tofik) i Tomek

7. Ręczne szycie króliczków. – Martyna, Basza

8. Karaoke. – ten ktoś, kto obsługuje komputer, Elvis, Maiki

9. Puszczanie baniek mydlanych. – Ania, Dominika, Wiktor i Kacper

10. Warsztaty z pierwszej pomocy. – Żancia

11. Pokazy policji i straży pożarnej.

12. Zdjęcia z owcą. – Martyna, Basza, Elvis

13. Malowanie twarzy. – Ania, Mysza, Dominika i Agatka

14. Kącik plastyczny. – Ania, Mysza, Dominika i Agatka

15. Zbiorowe malowanie obrazu. – Kasia, Rafał

16. Prezentacja multimedialna o drużynie. – Martyna,

17. wystawa o drużynie i szczepie – Paulina, Żancia , Kocyk, Maiki

17. Mecz siatkówki Rodzice kontra dzieci – wraz ze szkołą

18. Koncert – Agatka, Mysza, Maiki, Rafał

Oprócz tego najprawdopodobniej będą:

- dmuchane zjeżdżalnie

- pokaz muay thai

- łuki.

UWAGA!

-Każdy z Was we własnym zakresie musi przygotować sobie napis/ plakat mówiący co na danym stanowisku się robi.

- Wszystko będzie raczej rozłożone w czasie tak, aby nic ze sobą nie kolidowało.

- Ogólna rozpiska będzie też wywieszona na Pikniku.

- Wszystkie rzeczy (m.in. folia, płyn, art. biurowe, lina, piłka) będą zakupione.

SZEŚĆ!

offrajdowy filmik

w roli głównej Michael i Matematyka:)

OFFRAJD

Wróciliśmy bogatsi o kilkadziesiąt odcisków nabywszy bólów wszystkich części ciała, no i oczywiście z 3 MIEJSCEM! 

( po autografy możecie zgłaszać się na zbiórce :D)

Generalnie rajd możemy oficjalnie uznać za udany :)

Wszystko zaczęło się w piątek o godzinie 10 rano. Po zawitaniu na punkt startowy nie wiedzieliśmy jeszcze, co nas czeka. Tu dostaliśmy karteczkę z położeniem geograficznym pewnego miejsca, którym okazał się hufiec. Dotarłszy tam zdjęliśmy plecaki i dostaliśmy kolejne wytyczne. Szokiem okazała się informacja, że po grze po mieście mamy dotrzeć do Strzelec Małych...!

W Radomsku czyhały na nas przeróżne zadania. M.in. pisaliśmy arcytrudne dyktando (nazwę własną  „Aszchabad” według nas pisze się „Ażhabat” ;p), bawiliśmy się w kalambury typu tabu, układaliśmy jadłospis, graliśmy w „Żabki”, zapamiętywaliśmy drobniutkie szczegóły na zdjęciach, a nawet bawiliśmy się w chemików. Oprócz tego musieliśmy szukać hasła i miejsc uwiecznionych na bardzo starych fotografiach Radomska. Podczas gry Żancia skombinowała nam bigos, którego Michael i Elvis zjedli w muzeum. ;p

Gdy wpadliśmy do hufca po nasze plecaki zdziwienie, szok, ulga i radość pomieszały się w nas dając efekt dość dziwnych min na naszych twarzach. Okazało się, że ich tam nie ma, bo są w Strzelcach… Pojechaliśmy (Michael w bagażniku) na dworzec i ledwo udało się nam złapać busa do Przedborza. Na miejscu noclegu w szkole oglądaliśmy filmiki- zadanie przedrajdowe. Nasz będziecie mogli wkrótce zobaczyć na blogu :).
Później zrobiliśmy sobie kolację, którą jedliśmy w atmosferze odbijających się wszędzie piłek i latających nad głowami metalowych misek oraz prawie po ciemku (w połowie naszej kolacji ogłoszono ciszę) ;p. Potem sobie pośpiewaliśmy.

Następnego dnia wstaliśmy o 6 rano, bo o 7 mieliśmy wyjść jako pierwsi z 14DH z Kamieńska (serdecznie pozdrawiamy :). Czekało nas do przejścia 20km z plecakami. Pierwszym punktem na naszej trasie była znajomość j. angielskiego, która nas uświadomiła, że go wcale nie znamy ;D

Potem był punkt, na którym musieliśmy przedstawić prognozę pogody w oparciu o podane informacje. Naszymi prowadzącymi byli Brook Forresetr i David Duchowny, którzy „nie opowiadali żartów, bo by zaleciało  Strasburgerem” ;)
Trzecim punktem była znajomość francuskiego. Dostaliśmy jedną zapałkę, dwa jajka i tekst do przetłumaczenia z zadaniem, którym było ugotowanie jajecznicy. Wyszła nam ona tak, że palce lizać :). Czwartym zadaniem była samarytanka. Symulacja wypadku samochodowego „Gdzie jest Adam?! On ma dzieci!”, „Co z Jackiem?!” – tak wołali nasi poszkodowani. Zabójcza sama w sobie była mina Basi mówiąca „Jak się to rozkłada?!”, kiedy dostała do ręki trójkąt ostrzegawczy ;d. Ostatnim zadaniem była również znajomość języka obcego. Na tym punkcie m.in. musieliśmy zaśpiewać piosenkę w j. angielskim przy akompaniamencie gitary. My postawiliśmy na oryginalność – wymyśliliśmy ją sami. Jej ambitny tekst brzmiał „This playing gitar we`ll kill you” ;d .
To byłby koniec przygód na ten dzień, lecz okazało się, że rzeka wylała i musimy iść do Białego przez Przedbórz  = nadrobić ok. 10 – 12km :\ Pozdrawiamy pana, który wsadził nas na pakę i podrzucił trochę :D Na stanicę dotarliśmy po 19. Tam „wypiliśmy” zalewajkę, umyliśmy się i poszliśmy na ognisko obrzędowe.
W niedzielę rano o 9 był apel z ogłoszeniem wyników. Szokiem dla nas była informacja, że zajęliśmy trzecie miejsce! A jednak!
W nagrodę otrzymaliśmy plecak i materiałowe nosze :)

Sześć, sześć, sześć trzeba kota zjeść :D

treść posta podrzuciła Paulina :)

autora zdjęcia pozdrawiamy, albowiem sfotografował nas od najlepszej strony :)

01.04.2011

Data dzisiejszej zbiórki mogła wskazywać, na to, że musimy spodziewać się żartów ze strony naszych druhów i druhenek. ale nic z tego . dzisiejszy dzień dostarczył nam miłego zaskoczenia- na zbiórkę przyszła dosyć spora grupka młodszych dzieci ( I - III klasa SP). władzę nad młodszymi przejęła Żaneta- trzeba tu wspomnieć o tym, że ma fajne podejście do dzieci i na pewno z plutonu wyniknie dużo dobrego :) życzę Żanecie wiele cierpliwości do młodziaków :)

nasza druhna Martyna Kajc miała bieg na barwy, który oczywiście zaliczyła i na rozkazie druhna drużynowa założyła jej błękitna chustę .Dominice  i Kacprowi został przyznany mundur, a Elwis może się szczycić plakietką drużyny. Wszystkim gratulujemy !

zdjęcia w większości obrazują zabawę na polance drużyny naszych młodych.