poniedziałek, 27 września 2010

ciasto!

to była wyjątkowa słit zbiórka. upiekliśmy własnoręcznie ciasto!
nasza mistrzyni cukiernictwa- Barbara nadzorowała tylko prace 
i raczyła nas ciekawostkami z życia cukierni "Halinka".
dwa obozy miały dwa różne specjalne zadania do wykonania
- biszkopt i krem :)
ciasto wyszło nam smakowite . 

i podaje link, jeśli ktoś ma ochotę wypróbować przepis w zaciszu domowych pieleszy:P 
ciasto 6 DH 







































może następnym razem upieczemy jakieś schabowe ??:P


czwartek, 23 września 2010

archeologicznie

przez przypadek natknęłam się na naszego starego bloga i czytając posty z poprzednich lat rozbawił mnie, wzruszył i przywołał wspomnienia jeden z nich :
(przytaczam treść :))

Było zimno i ciemno. Padał deszcz ze śniegiem (pierwszym od 3 tygodni). Przejeżdżające co jakiś czas samochody snuły się leniwie po drodze omijając idących ludzi... A my siedzieliśmy sobie w cieplutkiej harcówce tworząc wigilijny krąg... ;p
Otóż na piątkowej zbiórce urządziliśmy sobie niecodzienną Wigilię... Usiedliśmy w kręgu i przy świetle żarówki skonsumowaliśmy wszystkie 12 (albo i więcej) tradycyjnych, aczkolwiek oryginalnych dań. W roli głównej oczywiście pomidor ( jako karp), wystąpili również: orzeszki solone ( "trochę przesolone śledzie" ), chipsy serowe ( uszka ), mandarynka I ( pierogi z serem ), mandarynka II ( pierogi z grzybami ), chrupki ( kasza ), herbata ( zupa grzybowa ), herbata z orzeszkami ( barszcz z uszkami ;), jabłko ( kutia ), chipsy paprykowe ( ryba po grecku ) oraz Snickersy ( czyli krokiety )...
Po skończonej wieczerzy udaliśmy się na "niby spoczynek" - zaczęliśmy się bawić. Musimy się pochwalić, że mamy nową grę drużyny! Nazywa się "Padnij! 6 pompek!" Genialna! A jak ćwiczy mięśnie brzucha i ramion! xD Jednak absolutnym hitem zbiórki okazała się inna gra pt. "Słoń ma trąbę, a my DWIE i tym od słonia różnimy się..." =p Moglibyśmy wspomnieć tu o niesamowitym "Wejściu dh. B....", ale.. Hym, teraz już wiemy, dlaczego po jedzeniu należy odpoczywać... xp
Reasumując.
 Wigilia się nam udała! =]

i przypomniał mi się moment, kiedy zostałam plutonową Szmaragdów :)
jakie młode- i mogę stwierdzić, że przybywa nam lat a szmatki nadal się trzymają razem:)





powodzenia życzę dzisiejszym biegaczom 
na stopień!!!!

sobota, 18 września 2010

zlot 2010

śledzie- domena części szmatek:)
urocze druhenki:)
w komplecie
marsz na azymut?
nie chcę spekulować :)