trochę fotografii naszych wrzucam :)
wtorek, 24 listopada 2009
poniedziałek, 23 listopada 2009
piątek, 13 listopada 2009
pierwszy
narodziny
chociaż ten moment nastąpił sześc lat temu, dziś możemy powiedzieć, że dopiero teraz zaczęliśmy oddychać. wrześniowego popołudnia odcięto nam pępowinę, zapominając o oczyszczeniu dróg oddechowych. dziś już oddychamy pełnymi piersiami, nabierając w płuca powietrza ile się da. za wiele lat się dusiliśmy. można powiedzieć, że żyjemy.
jedenasty listopada był dla nas chrztem. teraz nasza przywódczyni dzierży nasz proporzec. jakaż to radość (elvis) , ile mokrych oczu (oczy Barbary), westchnięć (żanetka leta), omdleń ze szczęścia(druhna drużynowa) było gdy patrzyliśmy na osobisty proporzec 6dh. wśród przyjaciół ze szczepu zatryumfowaliśmy.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)


